Pewnego dnia ojciec trzech córek stracił cały majątek. Załamał się. Wiedział, że bez posagu jego córki (dosłownie i w przenośni) najpewniej trafią na ulicę.

O tym nieszczęściu dowiedział się bogaty, a zarazem rozważny młodzieniec. Szukał on mądrych okazji by dzielić się swoimi pieniędzmi. Pewnej nocy ukrył pod płaszczem trzy pokaźne bryłki złota i wymknął się z domu. Następnego ranka każda z trzech młodych dziewczyny znalazła wśród swoich rzeczy piękną złotą kulę…

Młodzieniec z czasem postarzał się, ale nie przestał się dzielić. A ponieważ, obdarowywał innych do końca swoich ziemskich dni, niektórzy nie chcieli przyjąć do wiadomości, że te ziemskie dni już się zakończyły. Pamięć o nim przetrwała do dziś i dziś nadal wielu chce wierzyć, że pośród nas jest ktoś kto szuka okazji, by dać coś innym bezinteresownie.

Roztropny młodzieniec nie rozdrabniał majątku, był dobrym obserwatorem i wiedział co komu naprawdę jest potrzebne, co może odmienić trudną codzienność. Jakże inspirująca postać na czasy, kiedy chcąc okazać życzliwość wydajemy majątek na tysiące przypadkowych i zbędnych przedmiotów. Bo żeby dziś kupić wyjątkowy prezent, trzeba wcześniej dać wyjątkowy czas – bezinteresownie.

Dobrych Mikołajek!