Od poprzedniej wyprawy minęły trzy lata. A scenariusz właściwie ten sam co trzy lata wcześniej. Czyli wszystko co zaplanowane z półrocznym wyprzedzeniem, zaczyna się sypać z wyprzedzeniem kilkudniowym. Wszystko by się wysypało gdyby nie… OKNO POGODOWE!

PRZYGOTOWANIA I PRZECIWNOŚCI

Trasa zaplanowana. Schroniska zarezerwowane. Kontuzja nogi… odnowiona. Bolało tak, że ledwo mogłem chodzić. Ale jak tu myśleć o bólu, gdy wokół nagle piętrzą się inne problemy, o których tu nie czas i miejsce pisać? Nieszczęścia zawarły jakiś okropny sojusz przeciw nam, ale nie daliśmy się.

Domowa krioterapia trzy razy dziennie i bardzo mocne przekonanie, że bez względu na okoliczności musimy pojechać. Musimy, bo kolejnej okazji już nie będzie. To pierwsza i ostatnia wiosna, którą mogę spędzić w górach z córką, gdy ona ma nie mniej i nie więcej, a dokładnie 10 lat.

SŁOŃCE I DESZCZ

Pojechaliśmy. Nad głowami czyste niebo. Pod nogami biały śnieg. Twarze muskane wiatrem niosącym zapach wiosny. A potem zdobywanie szczytu, na który nagle ktoś narzucił kołdrę z deszczowo-gradowych chmur. Wreszcie suszenie ubrań i herbata w schronisku.

A gdzie tytułowe OKNO POGODOWE? Na pewno nie na niebie! Potwierdzą to turyści planujący bezskutecznie zdobyć ten sam szczyt przy wsparciu kolejki linowej. Ich buty na obcasie i krótkie rękawki przegrały z deszczem i gradem. Pogodę trudno przewidzieć z półrocznym wyprzedzeniem…

OKNO POGODOWE

W ważnych sprawach na OKNO POGODOWE nie ma co czekać, bo można się nie doczekać. Nasze OKNO POGODOWE planujemy z dużym wyprzedzeniem. Myślimy o tym co jest dla nas w życiu ważne, co razem chcielibyśmy zrobić i planujemy, że to zrobimy.

Dlatego na 10 urodziny z kolejną córką jadę w góry tylko we dwoje. Chciałbym, żebyśmy mieli takie wspólne doświadczenie. Ono nas potem na długo buduje. Staje się punktem odniesienia. Daje poczucie, że w codziennej gonitwie nie przespaliśmy czegoś więcej, tego co dla nas naprawdę ważne!

CO JEST NAJWAŻNIEJSZE

Jasne, że są ludzie, którzy bez wielkich planów takie wypady realizują. Jednak większość z nas pozostaje deklaracjach, że chcielibyśmy je realizować. A potem przychodzi rzeczywistość, w której nie ma OKNA POGODOWEGO, więc nie ma na twarzy wiatru niosącego zapach wiosny.

Bo kiedy masz w życiu: trochę większe obciążenia finansowe, albo trochę mniej czasu, albo trochę więcej obowiązków, albo trochę mniej regularną pracę, albo trochę więcej dzieci, albo trochę mniej zdrowia, albo trochę starszych rodziców, albo trochę…

Większość z nas ma scenariusze życiowe, w których trudno wyrwać się z codziennej gonitwy. Łatwo przespać to co naprawdę ważne! Moim sposobem jest planowanie OKIEN POGODOWYCH. A ty co robisz, żeby zdążyć z tym co dla ciebie naprawdę ważne?


Na poprzednim wyjeździe taty z córką byliśmy w Tatrach – pisałem o tym TUTAJ.

Po tegorocznym wyjeździe mam kilka przemyśleń organizacyjnych:
– Trasy górskie dla dziecka w tym wieku warto planować na nie więcej niż 15 GOT-ów, ale też na nie mniej niż 12 GOT-ów
– Książeczka GOT to niezmiennie dobry pomysł – zbieranie pieczątek mobilizuje
– Należy przestać się łudzić, że duże schroniska koło popularnych miejsc nie są takie odrażające – są to po prostu bary szybkiej obsługi i tyle…
– Dlaczego ja zawsze zapominam zabrać pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak?
– Planowanie czasu na dłubanie patykiem w błocie przy drodze buduje relacje 🙂