Od lat obserwuję różnych liderów – zarówno tych charyzmatycznych jak i tych, za którymi ludzie idą z przymusu. Patrzę na ojców i szefów firm zastanawiając się, co przesądza o ich sukcesie lub porażce. Patrzę i mam coraz głębsze przekonanie, że jednak istnieje coś takiego jak „złota zasada przywództwa”.
Jestem mężem i ojcem, czasem też managerem i trenerem – piszę o tym, jak być dobrym tatą oraz jak osiągnąć synergię między życiem rodzinnym i rozwojem zawodowym.